UJĘDRNIANIE NA SŁODKO, CZYLI BIELENDA MASŁO DO CIAŁA O ZAPACHU CZEKOLADY I KARMELU BODY SPA
Follow my blog with Bloglovin
Fakt, że stałam się wielką fanką tej firmy nie ulega żadnej wątpliwości. Zachęcona poprzednimi produktami postanowiłam, że kupię sobie balsam do ciała z serii nawilżającej. Chwilę szukałam zanim zdecydowałam się na konkretny produkt. W końcu mój wybór padł na MASŁO DO CIAŁA CZEKOLADA + KARMEL.
Forma zapakowania produktu moja ulubiona, czyli słoiczek. Elegancki i z porządnego plastiku, kolorystyka dobrana do zapachu produktu. Po odkręceniu nakrętki nasze masło zabezpieczone jest folią, co daje nam pewność że nikt wcześniej nie otwierał produktu. Jak ma to często sytuacje przy tubach, które otwierane są notorycznie i ważność produktu jest nieadekwatna do stanu faktycznego.
Konsystencja produktu jest masełkowata i przyjemnie rozprowadza się po skórze. Zapach masła jest niesamowicie przyjemny i zbliżony do naturalnego. Czuć wyraźną czekoladę, ale nie chemiczną, pachnie tak naturalnie że aż ma się chęć zjeść to masło. Produkt bardzo szybko się wchłania i nie pozostawia faktury na skórze. Dodatkowym plusem jest to, że ciało nie jest klejące po jego użyciu. Zapach unosi się na skórze jeszcze przez długi czas, co dla mnie jest zdecydowanie na tak. Kojarzy mi się z waflami przekładanymi czekoladową masą. Po wieczornej kąpieli i nasmarowaniu się tą czekoladką, człowiek czuje się niesamowicie zrelaksowany. Obiecywane przez BIELENDA 100% rozkoszy jest w pełni spełnione. Masełko nie brudzi ubrania i nie zauważyłam, aby zapychało u mnie pory.
Skład masła jest przystępny mimo, że ma w sobie parafinę to można przymknąć nieco oko, ponieważ posiada również masło shea, olejek migdałowy, ekstrakt z kakao i jeszcze kilka dobrych składników.
Produkt jest dostępny w większości drogerii, za pojemność 200 ml w normalnej cenie trzeba zapłacić około 13 - 16 zł. Mi udało upolować się to masło za 9,99 zł na promocji w Naturze. Produkt, zdecydowanie godny zainteresowania i polecenia. BIELENDA posiada również w tej serii inne zapachy: WANILIA + PISTACJA oraz KAKAO + ORZECH LASKOWY. Przy następnym zakupie pokuszę się o wypróbowanie właśnie tego drugiego. Za pistacją, ani wanilią nie przepadam.
Jakie, są Wasze wrażenie z tymi masłami?
Jeżeli spodobał Ci się ten post, podziel się nim z innymi i śledź mnie, aby być na bieżąco.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz