niedziela, 1 listopada 2015

BEAUTY BLENDER W TAŃSZEJ WERSJI, ROSSMANN`OWSKIE ZAMIENNIKI, CZYLI APLIKATOR DO MAKIJAŻU Z FOR YOUR BEAUTY BASIC

Rossmann nigdy nie przestanie mnie zaskakiwać... Hit na gąbeczki do aplikacji podkładu trwa już od dłuższego czasu, a ja bardzo zdystansowanie poddaje się nowym trendom. Oczywiście związane jest to z finansami, ale o tym kiedy indziej. Ostatnie zakupy w jednej z trzech moich ulubionych drogerii nie licząc Douglas`a w moim mieście, zakończyły się powrotem z ciekawym gadżetem do domu. Moje pierwsze wrażenia związane z tym produktem były bardzo pozytywne. Wydaje się być fajnym zastępnikiem jej droższych sióstr i jest w moim ulubionym kolorze. Jeśli chcecie dowiedzieć się, czy entuzjazm związany z tym gadżetem nadal trwa, zapraszam Was na dalszą część posta...

Gąbeczka firmy FOR YOUR BEAUTY ma ciekawy kształt, zaokrąglona końcówka służy do nanoszenia makijażu na dużą powierzchnię, a szpiczasta w trudno dostępne miejsca. Faktura produktu jest przyjemna w dotyku, zwarta i gładka. Dla mnie to duży plus, mam wrażenie że dzięki zbitej konsystencji materiału z jakiego została wykonana, nie pochłania dużo podkładu. Gąbka jest bardzo sprężysta, co pozwala jej szybko wrócić do pierwotnego stanu, nawet po umyciu.


Jej wymiary na sucho, są idealne pewnie trzyma się ją w dłoni. Po namoczeniu podwaja swoją objętość i wygląda dość komicznie, jednak po wyschnięciu wszystko wraca do normy. W internecie można znaleźć wiele szkół stosowania tego typu gąbeczek do nakładania podkładu. Osobiście przetestowałam dwie metody, jedna na sucho, a druga na mokro. Zdecydowanie w przypadku tej gąbki wybieram drugą wersję pracy nią. Składają się na to dwie rzeczy, pierwsza związana jest z podkładem. Zdecydowanie przyjemniej aplikuje mi się podkład na, czy to zwilżonym pędzlu, czy teraz gąbce. Fajniej się wchłania i łatwiej się nim pracuje na skórze, zapewne zależy to także od produktu. Podkłady matujące, a mające właściwości nawilżające będą się od siebie w tej kwestii różniły. Druga rzecz związana jest z gąbeczką, zauważyłam że gdy jest lekko wilgotna staje się bardziej plastyczna i lepiej pracuje z kosmetykiem. Zdarza mi się ją używać na sucho, ale wtedy aplikuję nią krem do twarzy (lubię to uczucie stemplowania).



Dbanie o higienę naszej gąbeczki jest banalnie proste. Czyszczę ją na świeżo i nigdy nie czekam, aż zaschnie z kosmetykiem. Najpierw solidnie płuczę ją pod wodą bez detergentów, a następnie obficie pocieram o mydło do mycia twarzy PROTEX. Piorę gąbkę przez chwilę i płuczę pod wodą, do momentu aż wyciskam z niej czystą wodę. Dla pewności powtarzam cały zabieg, a na koniec spryskuję środkiem do dezynfekcji. Tak odkładam ją na półkę do wyschnięcia.


Nie mam doświadczenia z droższymi gąbkami, ale tańsza wersja mnie zadowala w pełni. Spełnia swoją funkcję, równo i jednolicie nakłada podkład. Kształt umożliwia dotrzeć w każde miejsce na twarzy, szyi i dekolcie. Koszt jest niesamowicie niski w porównaniu z droższymi wersjami, bo jest to bagatela 14 zł. Jestem zadowolona z tego gadżetu i polecam go również Wam.

Napiszcie jakie, są Wasze doświadczenia z tego typu produktami?


 Jeżeli spodobał Ci się ten post, podziel się nim z innymi i śledź mnie, aby być na bieżąco.

  Photobucket Photobucket Photobucket Image and video hosting by TinyPic Photobucket

3 komentarze:

  1. kupiłam wczoraj, potwierdzam, warto . na mokro świetnie nakłada podkład, nie chłonie go więcej.
    ponadto ładnie służy do wbicia korektorów po konturowaniu.Stemplowanie jest fajne, pięknie kryje moje popękane naczynka i rumiane policzki.Anka 44

    OdpowiedzUsuń