JAK DBAM O SWOJE WŁOSY - OLEJOWANIE - L`OREAL PARIS ELSEVE MAGICZNA MOC OLEJKÓW - ELIKSIR ODŻYWCZY

Dziś przychodzę do Was z nowością w mojej pielęgnacji włosów. Do tej pory używałam olejów naturalnych, tłoczonych na zimno i kupowanych w ekologicznych sklepach lub aptekach. Bardzo sceptycznie podchodziłam do drogeryjnych propozycji, dlaczego?... Hmm sama nie wiem, żyłam przeświadczeniem, że są gorszej jakości i nic wielkiego nie uczynią. Czy się myliłam, to się okaże w dalszej części posta, który poświęcony jest olejowi firmy L`OREAL PARIS - MAGICZNA MOC OLEJKÓW - ELIKSIR ODŻYWCZY...

Zdecydowałam się na ten olej, ze względu na zachęcający opis. Od dłuższego czasu szukałam czegoś, co wygładzi moje końcówki i nie będzie wymagało wielokrotnego mycia i płukania włosów. To niestety jest obowiązkowe przy zwykłych olejach i utrudnia nieco życie, gdy trzeba szybko się wyszykować. Z tej serii, są jeszcze dwie propozycje o innym działaniu, jednak ja zdecydowałam się na odżywienie. Przy okazji trafiłam na promocję, więc udało mi się kupić ten produkt za połowę jego ceny. Opakowanie jest mega praktyczne i trwałe, z pewnością po wykończeniu oleju będę używała go do przelewania innych olei. Ponad to szata graficzna, kolorystyka i kształt nadaje produktowi luksusu. 

Pompka działa bardzo sprawnie, a blokada pozwala w bezpieczny sposób zabierać olej ze sobą do torby. Zapach produktu jest bardzo przyjemny i długo utrzymuje się na włosach, co mnie osobiście bardzo cieszy. Producent w swoim opisie, pisze że jego skład to sześć olei kwiatowych tj.: lniany, rumiankowy, słonecznikowy, kwiatu lotosu, różany oraz gardenii tahitańskiej. Dzięki takiemu połączeniu nasze włosy, są odżywione, chronione przed czynnikami zewnętrznymi, błyszczące, elastyczne oraz nie wysuszają się, brzmi niesamowicie i obiecująco.

Moje wrażenia po miesięcznym stosowaniu, są bardzo pozytywne. Olej bardzo szybko się wchłania, nawilża włosy i nie pozostawia ich tłustych. Zauważyłam, że moje końcówki przestały się puszyć i zdecydowanie poprawiła się ich kondycja. Kolejny plus to bezbolesne rozczesywanie włosów, które było moją zmorą. Mam bardzo gęste włosy, które sięgają do pasa, a gdyby tego było mało z góry są sztywne, a pod spodem się kręcą. Odżywki ułatwiają sprawę, ale szybko przetłuszczają włosy. Natomiast ten olej sprawił, iż przestały się ze sobą plątać i dodatkowo nie przyspiesza procesu przetłuszczania się oraz nie skleja włosów. Jest niesamowicie wydajny mimo swojej lejącej się konsystencji, a wmasowany w skórę dłoni pozostawia je miękkie i nawilżone. Puki co jest moim ulubieńcem i po wykończeniu tego opakowania kupię kolejne. Cena to stała to około 40 zł w zależności od drogerii oraz promocji lub jej braku.

Jakie, są Wasze doświadczenia z tym produktem oraz jakie oleje drogeryjnych firm polecacie?

Jeżeli spodobał Ci się ten post, podziel się nim z innymi i śledź mnie, aby być na bieżąco.