Moje włosy, są bardzo wymagające ze względu na długość i gęstość. Nie farbuję ich już od wielu lat, jednak częste mycie i suszenie źle na nie oddziaływało. Efektem było przesuszenie oraz rozdwajające się końcówki. Winowajcami konieczności mycia włosów prawie codziennie, były przede wszystkim drogeryjne szampony i odzywki. Postanowiłam zaprzestać ich stosowania i poszukać profesjonalnych preparatów, aby sobie pomóc. W niedalekiej przyszłości planuję opisać dokładną pielęgnację swoich włosów krok po kroku i tam opowiem Wam co wspomaga wzrost, kondycję oraz gęstość włosów. Około pół roku temu trafiłam w sklepie MintiShop na firmę SLEEK, która produkuje profesjonalną serię kosmetyków do włosów. Zaryzykowałam i oto przedstawiam efekty i moje odczucia odnośnie REGENERUJĄCEGO BALSAMU Z JEDWABIEM DO WŁOSÓW.
Odżywka dzięki dużej ilości jedwabiu bardzo intensywnie nawilża włosy, nadaje im miękkość połysk oraz zdrowy wygląd. Dzięki niej włosy rozczesują się bez większego problemu nawet na mokro. Pojemność produktu to, aż 1000 ml w cenie około 13 zł plus wysyłka. Udało mi się znaleźć ją również stacjonarnie, jednak moje pierwsze opakowanie nie zostało jeszcze zużyte. Balsam jest niesamowicie wydajny, niewielka ilość wystarczy do pokrycia całej długości włosów do łopatek. Ja nakładam ją od połowy długości włosów, przy co trzy dniowym myciu głowy. Stosuję ją również na całą długość włosów jako maskę raz w tygodniu. Odżywka ma niesamowity zapach, który u mnie utrzymuje się do dwóch dni. Butelka wygodna do chwytania mokra dłonią pod prysznicem, cieszę się że nie ma pompki. Zdecydowanie szybciej wylewam sobie odpowiednią ilość produktu na dłoń, niż miała bym pompować w nieskończoność. Konsystencja odżywki przypomina kisiel ułatwia pracę z produktem.
Sposób w jaki stosuję balsam jest następujący: przy regularnym myciu nakładam ją na wilgotne włosy i trzymam około 10 minut. W dni, gdy stosuję ją jako maskę, również aplikuję na wilgotne włosy zawijam w kok, nakładam worek foliowy oraz ręcznik. Tak spaceruję po domu około 30 minut, czasem dłużej gdy zapomnę. Następnie dokładnie spłukuję letnia lub zimną wodą.
Balsam używam od pół roku, jednak efekty zauważyłam już po pierwszym użyciu, tj. miękkość i wygładzenie włosów. Wiadomo, że rozdwojenie się nie cofnęło (końcówki nie skleją się od odżywki, czy szamponu, trzeba je ściąć), tak też zrobiłam. Odzywka w dużej mierze przyczyniła się do nadania gładkości moim włosom, zastopowała między innymi rozdwajanie się końców. Dzięki niej rozczesywanie przestało być moją zmorą i w połączeniu z TANGLE TEEZER działa cuda. Jak dla mnie posiada same plusy, nie obciąża moich włosów, poprawiła ich kondycję, ma przystępną cenę, czego chcieć więcej. Mam zamiar dokupić sobie również szampon z tej serii, kiedy wykończę obecne opakowanie odżywki, aby móc stosować je w połączeniu. Zdecydowanie kupię kolejne opakowanie balsamu i polecam go do przetestowania również Wam.
PS. Mój mąż jest zakochany w moich włosach, więc staram się pielęgnować je jak najlepiej ;)
Jeżeli spodobał Ci się ten post, podziel się nim z innymi i śledź mnie, aby być na bieżąco.
Wow, masz śliczne, długie włosy
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie :))))))
UsuńAle cudo! ♥ Będę dążyć do takiej długości, ale jak na razie mam w najdłuższym miejscu dosłownie 4 cm włosów, a będę je jeszcze ścinać... Wracam do naturalnego koloru :) Długa droga przede mną... :)
OdpowiedzUsuńLubię odżywkę Sleek Line Repair, a szamponu z tej serii jeszcze nie używałam :))
Dziękuję :* Trwaj w tym postanowieniu :) trzymam za Ciebie kciuki. Odważna jesteś, nie wiem czy była bym w stanie tak się poświęcić dla odzyskania koloru :) Brawo!!! Dasz radę, ja tę długość od ramion do takiej co mam hoduję 4,5 roku :) Podobno odżywka z WAX`a ma właściwości przyspieszające porost włosów, może warto jej spróbować:)
UsuńDziękuję :) Trochę przeraża mnie tak długi czas, ale trzeba uzbroić się w cierpliwość... Zostało mi może z dwa centymetry czarnych włosów... Już nie mogę się doczekać kiedy je zetnę :)
UsuńZleci, zanim się obejrzysz. jeśli mogę coś doradzić, to polecam wsmarowywanie w skórę głowy oleju lnianego. Pełnowartościowy, tłoczony na zimno super wspomaga, przetestowałam na sobie. Gdzieś na blogu pisałam o nim recenzję. Masaż skóry pobudzi dodatkowo cebulki i wartości odżywcze oleju. Możesz przetestować także kokosowy i arganowy:) PS. Oczy masz obłędne :)
UsuńDziękuję bardzo! :))) Olej kokosowy już sobie zamówiłam, a masaż skalpu robię codziennie :) Kiedyś piłam skrzypokrzywę i siemię lniane... Planuję do nich wrócić ;) Na skalp używam również oleju Amla tego zielonego :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńWłosy cudne! :)
OdpowiedzUsuńMasz piękne i inponujące włosy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, bardzo mi miło :)
UsuńCo za piękne włosy <3
OdpowiedzUsuńDziękuję:*
UsuńMasz przepiękne włosy:)
OdpowiedzUsuńNa początku postu napisałaś częste mycie, a dalej, że myjesz włosy co 3 dni... Jak udało Ci się ograniczyć mycie do tyle dni? Zmianą produktów? Jakieś wskazówki?
Dziękuję:*, tak musiałam je myć kiedyś niemal codziennie. Udało mi się to osiągnąc odstawieniem drogeryjnych produktów, które mają fatalne składy dla moich włosów. Początkowo przestawiłam się na szampony naturalne i z ograniczonymi SLS i parabenami. To pomogło mi oczyścić włosy, dwa olejowałam je dość czesto. Wydaje mi się, że dzięki nadwyżce tłustości na skórze, dotarła do niej informacja, iż nie musi produkować naturalnej osłony w dużej ilości. Przed ostatnia sugestia dotyczy suszenia, staram sie by włosy schły samoczynnie lub suszę je zimnym powietrzem, ciepło sprzyja szybszemu przetłuszczaniu. Ostatnie dwie spr to płukanka z Bratka polnego (ma działanie przeciwtrądzikowe, ale także ogranicza produkcję sebum) uspokoiło troche moje mieszki i co jakiś czas stosuję. Mycie głowy letnią lub zimną wodą. Na mnie takie podejście dobrze zadziałało, teraz płukanki robię rzadziej. Kiedy widzę, że po 2 dniu moje włosy klapią to 3 dnia robię dobierańca lub inną wysoką fryzurę :)
UsuńSpróbuje tej płukanki z bratka.
UsuńJuż dosyć długo stosuje szampony z naturalnym składem i oleje ale w ostatnim czasie kompletnie się to nie sprawdza, moja skóra głowy oszalała więc muszę zmienić pielęgnacje.
Dzięki za rady:)
Mam nadzieję, że pomoże. Bratka parz jak na herbatę i ostudzony na głowę :) Trzymam kciuki i pozdrawiam :)
UsuńŚliczne włosy, pięknie wyglądają. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :):*
UsuńPiękne włosy! I masa cennych porad, wielkie dzięki :)
OdpowiedzUsuńJeszcze jedna rzecz mi się przypomniała- masz może jakieś rady jak w miarę bezboleśnie zaprzestać farbowania włosów? Naturalnie moje włosy były koloru blond, z czasem odrastały w takim mysim kolorze. Przez całe lata farbowałam je na przeróżne czerwienie i rudości, ostatnio farbuję od kilku miesięcy na chłodny brąz. Chciałabym przestać je farbować i dać im odżyć, jednak a) odrastający kolor jest krótko mówiąc wstrętny, b) pojawiają mi się pierwsze siwe włosy. Co robić? Od czego zacząć?
OdpowiedzUsuńSprawa nie jest taka prosta, jeśli nie akceptujesz swojego naturalnego koloru. Ja też kiedyś farbowałam włosy, ale mój naturalny także mi się podoba. Dlatego łatwo było mi nic nie robić, czekać aż urosną i stale podcinać końcówki. Moja rada jest taka: możesz wykorzystać płukani z ziół np. kory dębu, która ma właściwości ściemniające włosy, oprócz tego w aptekach i zielarskich sklepach, są naturalne farby. Mają one zdecydowanie łagodniejsze środki, głównie naturalne do farbowania. Fakt trzeba je traktować jak szamponetki i częściej odświeżać kolor, ale włosy mniej ucierpią. Dla poprawienia kondycji po farbowaniu polecam też oleje, działają mega dobrze, super nawilżają włosy :)
UsuńWow jakie tyaż piękne włosy! Cudo normalnie☺ a odżywki nie znam musze koniecznie się jej przyjrzeć☺
OdpowiedzUsuńDziękuję :* polecam przetestować, bardzo poprawia kondycję włosów; )
UsuńPiękne grube włosy.
OdpowiedzUsuń:*:*:*:*:*
UsuńJakie piękne włosy! Chciałabym mieć takie gęste :( Nigdy nie słyszałam o tym szamponie, ale z efektu widać, że chyba warto się za nim rozejrzeć. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńwww.okiemblondynkiblogger.blogspot.com
Dziękuję:*:* Polecam, odzywka jest świetna i pachnie obłędnie:D
UsuńW zeszły piątek byłam z przyjaciółką w pobliskim sklepie po farbe do włosów dla niej. Później u fryzierki kupiła ową odżywkę - czy nadaję się on tylko do włosów farbowanych? W sensie zniszczonych farbą, prostowaniem itd? Pytam bo ja mam "" zniszczone z natury"" suche włosy
OdpowiedzUsuńHej :) szczerze przyznam, że moje włosy nie są farbowane od X lat. Stosuję, tę odżywkę regularnie i daje u mnie świetne rezultaty. Nie przejmuje się, że na odzywce napisali iż nadaje się do włosów farbowanych. Hmm tym lepiej, zawiera więcej substancji odżywczych co jest pożądane:) Kup i przetestuj, za tę cenę warto :P
UsuńHej :) Próbowałam stosować balsam ale jednak maska jest dla mnie bardziej skuteczna. Z tej samej serii mam też szampon i powiem jedno: Perfekcyjnie gładkie włosy!
OdpowiedzUsuń