ULTRA BRONZE - TANIO I DOBRZE, CZYLI MAKEUP REVOLUTION W KOLEJNEJ ODSŁONIE

Po wakacyjnym odpoczynku, wracam do Was z nowymi recenzjami, pomysłami i przede wszystkim dużą ilością energii. Podczas tych 2 ostatnich miesięcy, testowałam wiele nowych dla mnie produktów, które systematycznie będę umieszczała na swoim blogu i Facebooku:). Dziś chciałabym przedstawić Wam produkt, który niesamowicie mnie zaskoczył i przekonał do tego typu kosmetyków na stałe. Jest nim bronzer, dla niektórych z Was to pewnie nic nowego, jednak dla mnie minimalisty makeup`owego to wielki krok do przodu. Dzisiejszy bohater i obecnie mój ulubieniec do konturowania twarzy to ULTRA BRONZE MAKEUP REVOLUTION. Firma coraz bardziej znana i lubiana, przybliżałam już kilka jej produktów na moim blogu we wcześniejszych wpisach. Jeśli zaintrygowała Was moja dzisiejsza propozycja, zapraszam do dalszej części...

Pierwsze zaskoczenie związane z tym produktem, przeżyłam zaraz po jego wypakowaniu z paczki. Okazało się, że jest on bardzo duży i po wzięciu go do dłoni zdecydowanie wystaje poza nią. Pudełko wykonane z porządnego plastiku, wszystko ładnie spasowane, nic się nie otwiera w nieprzewidywalny sposób. Bronzer przeżył już kilka testów spadając na ziemię podczas ferworu makijażowego i nic się z nim nie stało. Dzięki temu, że jest on wypiekany, przy takiej wielkości sądzę że starczy mi dożywotnio haha, żartuję oczywiście. Nie mniej jednak cena za jaką go kupiłam i mega wydajność, są zdecydowanie na wielki plus.


Teraz troszkę o jakości, jak wspomniałam wcześniej jest to bronzer wypiekany. Mi osobiście bardzo to odpowiada, ponieważ łatwiej było mi się nauczyć go nakładać. Produkt jest dobrze napigmentowany, ale mimo to ciężko zrobić sobie nim krzywdę. Dla efektu dużego opalenia, trzeba nałożyć bardzo dużą ilość, jeśli zależy nam na delikatnym wykonturowaniu twarzy wystarczy muśnięcie pędzlem 2 - 3 razy. Nie doczytałam nigdzie o zapewnieniach producenta o trwałości bornzera. Nie zmienia to jednak faktu, że u mnie trzyma się on cały dzień bez znikania. Nie odczuwam potrzeby poprawiania konturu w trakcie dnia lub podczas wieczornych wyjść. Pachnie pudrowo, przez co nie jest wyczuwalny na skórze. Szczerze polecam do przetestowania, ponieważ produkt jest wart polecenia. Można go dostać w internetowych drogeriach za cenę około 15 zł, cóż chcieć więcej.

PS. Bronzer sprawdził się świetnie nawet do ucharakteryzowania twarzy w barwy wojenne na Paintball:)



Zachęcam Was do dzielenia się swoimi opiniami o tym produkcie w komentarzach oraz moim fanpage`u na Facebooku:)


Jeżeli spodobał Ci się ten post, podziel się nim z innymi i śledź mnie, aby być na bieżąco.

  Photobucket Photobucket Photobucket Image and video hosting by TinyPic Photobucket

4 komentarze:

Copyright © 2014 Edith Beauty& Lifestyle , Blogger