VICHY CAPITAL SOLEIL SPF 50 - EMULSJA OCHRONNO MATUJĄCA DO TWARZY I CIAŁA

Wiosna zagościła już w Polsce na dobre, przynajmniej w mojej okolicy. Pogoda typowo majowa, czyli w dzień piękne słońce i ciepełko, a wieczorem burze z piorunami. Wszystko małymi krokami kieruje się ku wakacjom, na które czekam z niecierpliwością. Wiele z nas uwielbia wygrzewanie się na słonku, a co za tym idzie pięknie opalone ciało. Powszechnie wiadomo jest, że promienie słoneczne w nadmiarze są szkodliwe. Jak zatem chronić naszą skórę przed niekorzystnym wpływem UV? Nie odkryję przed Wami niczego zaskakującego jeśli powiem, że stosowaniem filtrów. Mam jednak dziś dla Was sprawdzoną propozycję emulsji, która w tamte wakacje odmieniła moje korzystanie z kąpieli słonecznych. Jeśli jesteście ciekawe zapraszam Was do dalszej lektury:)


CAPITAL SOLEIL zapewnia bardzo wysoką ochronę dla skóry wrażliwej. Ponad to ma działanie nawilżające, nie posiada środków zapachowych, parabenów i jest hipoalergiczny. Producent opisuje ten krem ochronny jako najlepszą ochronę na rynku. Ciężko określić to bez jakiś specjalistycznych badań i testów. Można jednak wiele wydedukować, po przeczytaniu składu tego produktu. Dowiadujemy się z niego, że w emulsji znajdują się składniki opatentowanego systemu Mexory®, które charakteryzują się połączeniem uzupełniających się filtrów. Dzięki temu uzyskuje się optymalne spektrum pochłaniania promieniowania UVA i UVB. Oprócz tego użyto także, wody termalnej z Vichy oraz mineralnych antyoksydantów. Te ostatnie, są bardzo ważnym elementem, gdyż filtry chemiczne mogę tworzyć wolne rodniki. 


Szczegółowy skład przedstawiam Wam poniżej:

Aqua (water), glycerin, propylene glycol, octocrylene, diisopropyl sebacate, ethylhexyl salicylate, butyl methoxydibenzoylmethane, titanium dioxide, isocetyl stearate, alcohol denat., ethylhexyl triazone, aluminum starch octenylsuccinate, stearic acid, triethanolamine, potassium cetyl phosphate, synthetic wax, acrylates (C10-30 alkyl acrylate crosspolymer), aluminum hydroxide, bis-ethylhexyloxyphenol methoxyphenyl triazine, caprylyl glycol, dimethicone, disodium edta, glyceryl stearate, glycine soja oil (soybean oil), palmitic acid, PEG-100 stearate, phenoxyethanol, silica, sodium hyaluronate, triethalylidene dicamphor sulfonic acid, tocopherol, xanthan gum.


Moje wrażenia po regularnym stosowaniu tej emulsji, są bardzo pozytywne. Produkt bardzo łatwo rozprowadza się po ciele i ma przyjemną konsystencję. Nie pozostawia białej poświaty na skórze, można go stosować zarówno do twarzy jak i reszty ciała. Najlepszy sposób nakładania filtru, to warstwowe wsmarowywanie produktu. Zawsze nakładam dwie warstwy, odczekując około 15 minut między jednym, a drugim nałożeniem. Krem ma właściwości wodoodporne, ale mimo wszystko warto po kąpieli ponownie nałożyć filtr dla większej ochrony. Opakowanie jest bardzo wygodne, higieniczne i praktyczne. Tuba bardzo fajnie sprawdza się w walizce oraz na plaży, szybko i sprawnie wydobywamy produkt nie męcząc się z jakąś pompką. Fajnie, że po otwarciu jego ważność wynosi 12 miesięcy. Zatem całe 300 ml jesteśmy w stanie zużyć w ciągu roku, bez obaw że się przeterminuje. W kwestii zmatowienia skóry jest ono widzialne gołym okiem, nic się nie świeci, ani nie klei. Taki stan utrzymywał się na mojej skórze przez kilka dobrych godzin. Ku mojemu zadowoleniu, produkt mnie nie zapychał, a moja skóra pleców i ramion ma do tego predyspozycje.



Filtr dzięki swoim właściwościom okluzyjnym pozostawia skórę nawilżoną, dlatego nie ma potrzeby stosowania dodatkowych kremów. Nie istnieją filtry idealne, ale śmiało mogę stwierdzić że temu niewiele do takiego brakuje. W tym roku kupiłam kolejne opakowanie i będzie mi towarzyszyło podczas wakacji:)



Jeżeli spodobał Ci się ten post, podziel się nim z innymi i śledź mnie, aby być na bieżąco.

  Photobucket Photobucket Photobucket Image and video hosting by TinyPic

1 komentarz:

  1. Miałam 50 + na wakacjach w ciepłych krajach i nim się niestety nie opaliłam , ale świetnie chroni skórę ;)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Edith Beauty& Lifestyle , Blogger